Archiwum z roku: 2019

Pierwsza edycja Maristo Cup za nami!

Kolejny sezon oficjalnie przeszedł do historii. Dla jednych bardziej udany, dla innych mniej, ale tak w żeglarstwie było od zawsze. Tradycyjnie wspólnie z naszymi partnerami i sponsorami zorganizowaliśmy Uroczystą Galę Zakończenia, która pobiła swój kolejny rekord, goszcząc niemal 150 żeglarek i żeglarzy, którzy z tej okazji przybyli do Elbląskiego Hotelu Młyn z całej Polski i Obwodu Kaliningradzkiego. 

Pasjonaci żeglarstwa i ich wierni kibice nie zawiedli, podobnie jak najważniejsi goście, którzy swoją obecnością uświetnili tą żeglarską uroczystość, podczas której podsumowane było Grand Prix Zalewu Wiślanego, regaty Maristo Cup 2019 oraz Bitwa o Gotland – Konsal Challenge 2019. Mieliśmy przyjemność gościć m.in. Konsula Generalnego Federacji Rosyjskiej w Gdańsku Viktora Kolesnikova, Senatora RP IX i X Kadencji Jerzego Wcisłę, Wiceprzewodniczącą Sejmiku Województwa Warmińsko-Mazurskiego Grażynę Kluge, Dyrektora Departamentu Infrastruktury w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego Krzysztofa Czopka, a także przedstawicieli firm i instytucji partnerskich i sponsorskich.

Przez oficjalną część uroczystości przeprowadził nas szybko, sprawnie i bezpiecznie – jak przystało na prawdziwego i najlepszego kapitana prowadzącego jacht przez sztormy i wichury – trzon naszego zespołu i „człowiek orkiestra”, Krystian Szypka.

Rozpoczęliśmy od podsumowania Grand Prix Zalewu Wiślanego. Od zawsze Zalew Wiślany jest idealnym pomostem i swoistym naturalnym przedsionkiem pomiędzy żeglugą mazurską a morską. Jest to wbrew pozorom akwen bardzo wymagający nawigacyjnie, a żeglarze obyci z tamtejszymi wodami bez żadnego problemu potrafią mierzyć się z żeglarzami Bałtyckimi.

Klasyfikacja Grand Prix Zalewu Wiślanego prezentuje się następująco:

  1. miejsce – Marian Drabiński
  2. miejsce – Janusz Rutkowski
  3. miejsce – Tomasz Kubacki
  4. miejsce – Siergiej Żadobko
  5. miejsce – Ryszard Seroka
  6. miejsce – Grzegorz Pionke
  7. miejsce – Tomasz Makowski
  8. miejsce – Sławomir Kwiatkowski
  9. miejsce – Aleksiej Gradobitow
  10. miejsce – Marek Tyczyński

Puchar Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego za Najaktywniejszego Żeglarza Federacji Kaliningradzkiej otrzymał Siergiej Żadobko.

Po wręczeniu nagród dla zwycięzców Grand Prix zostaliśmy poprowadzeni do drugiej części – podsumowania Maristo Cup 2019.

Co roku nasza stała zawodniczka regat, Monika Wiater, uświetnia uroczyste zakończenie swoimi produkcjami, wyczekiwanymi przez wszystkich od samego startu wyścigu. Tegoroczny film (zrealizowany przez niezastąpiony duet Monika Wiater i Piotr Powierza), nawiązujący m.in. do najbardziej znanego filmu „Rejs”, wycisnął z zebranych gości niejedną łzę śmiechu.

 

I miejsce w kategorii KWR oraz główną nagrodę regat – Przechodni Puchar Srebrny Dzbanek PO RAZ TRZECI wywalczyli (kolejny raz udowadniając swój kunszt żeglarski) zawodnicy startujący na jachcie Apollo Sails 2 Easy 2. Jest to druga załoga w historii regat, której nazwisko kapitana zostało wyryte na Srebrnym Dzbanku, a więc w przyszłym roku zapowiada się bardzo zacięta rywalizacja. 

II miejsce należy w tym roku do Jacka Zielińskiego (s/y Quick Livener), a III do Tomasza Kubackiego na jachcie Facil, który wraz z załogą stanowią nie lada reprezentację z Zalewu Wiślanego, kolejny rok atakując zdobycie I miejsca. W tym roku wręczyli nam piękne pamiątkowe blaszane odlewy w podziękowaniu za nasze działania. Dziękujemy!

Kategoria OPEN podzielona była na dwie podkategorie uwzględniając długość startujących jachtów. W OPEN 1 III miejsce zdobył Waldemar Kapusta (s/y Passadenia), II miejsce Eugeniusz Jadczuk (s/y Barnaba). Zwycięstwo wywalczył Marek Wołoszyn z załogą (s/y Oiler), tym samym zdobywając Puchar Senatora IX i X kadencji Jerzego Wcisły dla najszybszego jachtu.  

W kategorii OPEN 2 do mety dopłynęły tylko 2 jachty: II miejsce zajął Jarosław Żbikowski (s/y Haddock), a I miejsce wywalczyła załoga s/y Odyssey z kapitanem Tomkiem Ładyko.

Wyniki w klasyfikacji KWR:

  1. miejsce – Apollo Sails 2 EASY 2 – Tomasz Makowski
  2. miejsce – Quick Livener – Jacek Zielinski
  3. miejsce – Facil – Tomasz Kubacki
  4. miejsce – Antila – Albert Utenkov
  5. miejsce – Litwinka 2 – Marian Drabinski
  6. miejsce – Capella – Mikhail Voropaev
  7. miejsce – Kompis – Grzegorz Pionke

Wyniki w klasyfikacji OPEN 1:

  1. miejsce – Oiler.pl – Marek Wołoszyn
  2. miejsce – Barnaba – Eugeniusz Jadczuk
  3. miejsce – Passadenia – Waldemar Kapusta
  4. miejsce – Konsal II – Ryszard Drzymalski
  5. miejsce – Alf – Wojciech Chmielecki
  6. miejsce – Dancing Queen – Joanna Pajkowska
  7. miejsce – Hallelujah – Krystian Szypka
  8. miejsce – Momo One – Marek Bańkowski

Wyniki w klasyfikacji OPEN 2:

  1. miejsce – Odyssey – Tomasz Ładyko
  2. miejsce – Haddock – Jarosław Żbikowski
  3. miejsce – Barakam – Michał Śliwa
  4. miejsce – Dexxter – Witek Nabożny
  5. miejsce – Opole – Andrzej Kopytko
  6. miejsce – Reset – Grzegorz Rać
  7. miejsce – Jazon – Roman Jastrzębski
  8. miejsce – Lady Octet – Tomasz Gołuchowski
  9. miejsce – LauMarLen II – Krzysztof Kulis

Ilość jachtów, które podczas tegorocznej edycji regat Maristo Cup musiały zrezygnować z rywalizacji świadczy o trudności tej trasy. Zdania zawsze będą podzielone – czy na morzu gorszy jest sztorm, czy cisza, która w tym roku zdziesiątkowała załogi startujące w regatach. 

Trzecia część uroczystości była podsumowaniem Wielkiej Żeglarskiej Bitwy o Gotland – Konsal Challenge 2019.

Zwycięzcą i zdobywcą słynnej „Blachy” został Zenon Jankowski, płynący na s/y Oceanna. Dumny i szczęśliwy Wojownik w iście żeglarski sposób podziękował wszystkim swoim kibicom i rywalom, uświetniając naszą imprezę dwiema nowatorskimi beczułkami.

Startująca w Bitwie od 2015 Aleksandra Emche dowiodła, że upór i wytrwałość w dążeniu do celu zawsze przynosi efekty. Podczas tegorocznej edycji wywalczyła I miejsce w grupie OPEN. Trzecim i ostatnim zawodnikiem, który ukończył Bitwę o Gotland 2019 jest harcmistrz Paweł Biały, który również może być świetnym wzorem dla swoich podopiecznych, że warto spełniać marzenia i dążyć do obranego celu.

Lista startowa Bitwy o Gotland 2019:

  1. Łukasz Wasielewski ARIETIS
  2. Ryszard Drzymalski KONSAL 2
  3. Jacek Chabowski BLUE HORIZON
  4. Andrzej Kopytko OPOLE
  5. Piotr Falk BLUESinA
  6. Jerzy Matuszak DANCING QUEEN
  7. Zenon Jankowski OCEANNA
  8. Władek Chmielewski BINDI
  9. Aleksandra B. Emche MOKOTÓW
  10. Grzegorz Rać IRS CHALLENGER
  11. Paweł Biały DELPHIA III
  12. Honorata Wąsowicz ISFUGLEN
  13. Przemysław Skibiński VECTOR BALTICA
  14. Tomasz Ładyko ODYSSEY
  15. Kuba Marjański BUSY LIZZY
  16. Maciej Banach UNIQUE
  17. Marek Cyms DOMANI
  18. Jacek Zieliński QUICK LIVENER
  19. Joanna Pajkowska CARAVELA 950
  20. Dominik Ragiel TRYGŁAW
  21. Rafał Moszczyński WOJOWNIK VIII
  22. Witold Małecki PGO GOODSPEED
 

Teraz, gdy sezon możemy uznać za zakończony, czas zabrać się za przygotowywania kolejnych regat i planowanie urlopów! :) 

Już dziś możemy powiedzieć Wam, że:

  • regaty Maristo Cup 2020 odbędą się w dniach 18-25 lipca 2020
  • Bitwa o Gotland 2020 rozpocznie się 13 września 2020.
 

Zgłoszenia ruszają od nowego roku :)

 

Organizator: Maristo.pl

Partnerzy: Województwo Warmińsko-Mazurskie, Miasto Sopot, Województwo Pomorskie

Patronat Honorowy: Marszałek Województwa Pomorskiego Mieczysław Struk

Sponsorzy: Ocean Team Sailing School, Agencja Ochrony Konsal, Kompas, Teknos-Oliva, Maristo.pl

 

 

Albatrosy Bałtyku 2019

Dwie największe imprezy Bałtyku – Maristo Cup oraz Wielka Żeglarska Bitwa o Gotland – Konsal Challenge 2019 już za nami. Po raz pierwszy Bałtycka „śmietanka” będzie miała możliwość poznać się w realu – w tym roku zapraszamy Was na jedno bezprecedensowe zakończenie z uroczystym wręczeniem nagród!

Mamy przyjemność zaprosić Wszystkich uczestników regat oraz każdego wiernego kibica bałtyckich zmagań na Galę Zakończenia Sezonu, która odbędzie się 7 grudnia 2019 w stylowym Hotelu Młyn w Elblągu. Rozpoczynamy o godzinie 17.00. Nie może Was tam zabraknąć!

Pamiętajcie o możliwości zarezerwowania pokoju z wyprzedzeniem – w dniu gali może zabraknąć wolnych pokoi! Koszty zakwaterowania są do pokrycia we własnym zakresie przez osoby rezerwujące, natomiast udział w bankiecie jest oczywiście całkowicie darmowy!

Serdecznie zapraszamy!

Maristo Cup – kolejna taka przygoda już za rok!

Cały stres organizacyjny już za rufą, pozwolę więc sobie popełnić kilka zdań o tegorocznych regatach.

Trzeba przyznać, że była to jedna z najtrudniejszych edycji. Neptun nie zawiódł i bardzo wysoko podniósł poprzeczkę dla wszystkich uczestników – cisze bywały, silne wiatry bywały, fale jak to fale – też bywały, jednak wyeliminowanie blisko 50% stawki zawodników, to naprawdę prawdziwy pogrom.

Stara, sprawdzona w boju „gwardia” nie zawiodła, a kilka nowych załóg, w tym – jak się okazało – bardzo silna reprezentacja rosyjska (Capella i Antilla) pokazały, że z nie jednej miski chleb jadali!

Pomimo skrócenia trasy do jej pierwotnej wersji 500nm, załogi w obliczu okrutnej flauty stanęły przed bardzo trudnym wyborem: walczyć do końca, bez względu na wszystko realizując cel regatowy, czy zrezygnować, aby zmieścić się w zaplanowanym tygodniowym „urlopie”. Powiem tylko tyle – nie zazdroszczę podjęcia tych jakże trudnych decyzji, choć jak się okazało, kto zaryzykował ten wygrał, bo najmniejszy jacht regat – Capella o długości 6,30 metra – przeciął linię mety o 06.11 rankiem w poniedziałek, a stalowy, ciężki Alf tego samego dnia o 15.36, tym samym zamykając VIII edycję MARISTO Cup 2019. ????

Walka z ciszą, to przede wszystkim walka ze sobą. Wiadomo, że przy 10 – 20 knt wiatru prawie każdy potrafi szybko dotrzeć do celu. Przy „podmuchach” 0 – 2 knt nie jest to już takie proste ???? Wiem, wszyscy się ciągle i wszędzie uczymy… Został nam niecały rok na przemyślenia i wnioski ???? 

Jako szczęśliwy uczestnik wszystkich ośmiu kręgów dookoła Gotlandii przygotowanym do żeglugi Q/L, nigdy nie zaliczyłem tylu awarii sprzętu. O chorobie morskiej przez 80% pierwszego etapu przez wrodzoną grzeczność nie wspomnę. Jazda na krawędzi, próbując dorównać zawziętym rywalom, zrobiła swoje. Z każdym rokiem jest coraz trudniej z Wami walczyć, ale w końcu właśnie o to w tym wszystkim chodzi ????

Bałtyk rozdaje karty po swojemu i aby wygrać, trzeba zrobić wszystko, żeby wykorzystać swoje rozdanie, mając jednocześnie nadzieję, że rywale popełnią więcej błędów. Bo właśnie ta wypadkowa daje nam końcową pozycję – na pudle albo i nie.

Na począdku szło jak po maśle. Porządny trening kondycyjny w Sopocie z tradycyjnym już dzikiem i rodzimym koniaczkiem, a ponadto tego dnia obchodziliśmy urodziny naszej Pierwszej Damy Oceanów Asi Pajkowskiej, więc wspólnie z załogą Dancing Queen przygotowaliśmy wyjątkowy wielki tort godny naszej Ocean Lady (a wszystko oczywiście po to, by zmiękczyć rywali… :).

Niedzielny start 24 jednostek, punktualnie o 12.00 odbył się przy pięknej pogodzie pod umiarkowany wiatr z północy, ale już od Helu rozpoczeliśmy swoje dwa dni istnej pralki, z wiatrami od zupełnych flaut do 30 węzłów, wiejących z wszystkich możliwych kierunków. Takie wrześniowe warunki w połowie lipca :/

Prognozy nie pozostawiały wątpliwości…

Po dotarciu części załóg do PitStopu w Visby, dzięki pażdziernikowym temperaturom, zorganizował się spontaniczy Dzień Rosyjski. Potem składanie łajb w całość, doraźne usuwanie usterek…  to był naprawdę ciężki etap.

Kolejnego dnia chwila na zwiedzanie Gotlandii, a wieczorem Dzień Polski. Biały Orzeł dumnie królował na topie masztu Barnaby. Był grill, była beczułka, były szanty przy gitarze. W naszym sąsiedztwie przy tej samej kei swój pit-stop miała również flotylla jachtów startujących w ekskluzywnych ARC Baltic, ale tak dobrze, żeglarsko bawiła się tylko nasza część kei.

Jednak zaraz następnego dnia rozpoczął się drugi akt „dramatu”, jakże inny od pierwszego. Prognozy pogody nie pozostawiały złudzeń, a moje przekonywania, że i tak się nie sprawdzą (bo przez fale upałów wszystkie symulacje pogodowe zwyczajnie się rozjechały, co obserwujemy od dwóch sezonów) na niewiele się zdały. Na wniosek kapitanów skróciliśmy trasę regat rezygnując z ominięcia wyspy Gotska Sandon – tym samym wracając do pierwotnej trasy z pierwszych edycji Sailbook Cup.

Zaraz po starcie na zachętę dostaliśmy ciepły zachodni wiatr. Szybka żegluga na północ 16 załóg w dobrych nastrojach. A tam zastała nas już tylko cisza. Łapczywe wypatrywanie kolejnych, coraz słabszych podmuchów, zaowocowało kolejnymi rezygnacjami. Już nawet nie próbowałem nikogo przekonać do kontynuowania regat. [Tu będzie żarcik – bez urazy!] Poczułem się jak kierownik Biedronki, po wdrożeniu programu 500+ – wnioski o zwolnienia posypały się „lawinowo”. Duch regat odrobinę przygasł, co było bardzo wyczuwalne na kanale 69.

W milczeniu powoli posuwaliśmy się do boi zwrotnej, czyli Salvorev. Korzystając z zasięgu załogi układały swoją strategię, lecz jak walczyć z ciszą? Ciszą, która łącznie trwała blisko 40 godzin? Dla zmęczonej przygotowaniami do regat załogi Quicka była to okazja do odpoczynku i testowania prawdziwego grilla na otwartym Bałtyku, kąpieli w sinicach i takie tam zwykłe regatowe sprawy ????

Grill Kokpitowy Maristo.pl ????

Wypatrując rozproszonych rywali wyrzuciliśmy za burtę paczkę z programu PiPD, którą bo dwóch godzinach podjeła szczęśliwa załoga Capelli. Podobno od tego momentu było im już tylko łatwiej – ciekawe dlaczego ????

Zdobywcy nagrody głównej w konkursie PiPD ????

Po ciszy przyszedł czas na prawdziwy rajd ostrym bajdewindem do samego Helu – tu odrobiliśmy straty spowodowane ciszą.

Tradycyjnie Zatoka Gdańska, brutalnie rządząca się swoimi prawami, dała okazję do ostatniej potyczki czterech jednostek z naszej stawki. I to by było chyba na tyle.

Zgodnie z hasłem regat „każdy kto ukończy te regaty może czuć się zwycięzcą” gratuluję wszystkim 14 załogom, którym to się udało. Tej wyjątkowej satysfakcji nie odbierze nam nikt.

To była naprawdę DOBRA ŻEGLARSKA ROBOTA!!!.

Dziękuję za wsparcie całej załodze MARISTO.pl – wspólnie ciągniemy ten „wóz”.

„Tak na marginesie warto wspomnieć, czy raczej pamiętać, że to nie kto inny jak WY, uczestnicy, tworzycie tą jakże magiczną atmosferę. Wiem że wspólny trud żeglugi łączy!”

Tak jak regaty napędza MARISTO.pl, tak Wy napędzacie nas do tworzenia tej naszej małej historii.

Komandos Regat

Jacek Zieliński

Tam, gdzie liczy się wyłącznie dobra żeglarska robota

Za dwa dni startują najdłuższe Bałtyckie regaty! I to nie z któregoś z zachodnich portów, a z naszego polskiego Sopotu. Dystans regat jest taki sam, jak największych wydarzeń żeglarskich, czyli Sydney Hobart albo Fastnet.

Po raz ósmy na starcie pojawią się fani morskiej przygody, pasjonaci pragnący sprawdzić się każdych warunkach. W tych regatach nigdy nie było przekładania terminu startu, czy też skracania trasy, dlatego jest to prawdziwe bałtyckie wyzwanie!

Każdy uczestnik, który ukończy regaty MARISTO Cup jest zwycięzcą! 

Na linii startu staną 24 jednostki. Dobrze wszystkim znany Barnaba, to jednostka najdłuższa spośród pozostałych – ma ponad 20 m długości. Z kolei najmniejszy jacht regat – Capella, to zaledwie 6,7 m.

 

W tym roku powracamy do sprawdzonego i niezawodnego trackingu satelitarnego Yellow Brick. Wszystkich kibiców zapraszamy do śledzenia naszej żeglugi na stronie: https://yb.tl/maristo2019 .

 

Niedziela, punkt 12.00, załogi wystartują do biegu, a wszystkim przyświeca tylko jeden cel – możliwie jak najszybciej ukończyć 600milową trasę regat Maristo Cup. 

 

Zapraszamy do kibicowania, bo jedno jest pewne – BĘDZIE SIĘ DZIAŁO!!!

Lista startowa regat Maristo Cup 2019

 

Do regat pozostało 12 dni, czas więc na ogłoszenie startujących jachtów i dowodzących nimi Kapitanów!

Na dzień dzisiejszy najliczniejszą grupą jest OPEN, do której zgłosiło się aż 14 jednostek. Wśród nich znalazły się m.in. Hallelujah, Globe, Barnaba, czy też sopocki Alf.

Grupą drugą w kolejności pod względem liczebności jest KWR – 6 zgłoszonych jachtów. Pojedynek o Srebrny Puchar SailBook będą toczyć m.in. dotychczasowi zdobywcy pucharu – Apollo Sails 2 Easy i Quick Livener.

Najmniej liczną grupą w tym roku jest ORC – na liście startowej widnieją 4 jednostki pragnące zawalczyć o zwycięstwo w tej grupie. Dexxter, Barakam, Konsal II i Opole będą toczyć zaciętą walkę o miejsca na podium.

 

Zapowiada się na prawdę ostra rozgrywka… :-D 

 

Zastrzegamy, że podział jachtów na grupy może ulec zmianie (zgodnie z ustaleniami z kapitanami jednostek). 

 

Jesteśmy szczęściarzami – DZIĘKUJEMY!

 

Rok 2019 został ogłoszony Rokiem Wolności i Solidarności w Gdańsku z okazji rocznicy 30-lecia obrad Okrągłego Stołu i pierwszych częściowo wolnych wyborów do Sejmu. Święto Wolności i Solidarności w Gdańsku odbyło się na początku czerwca, a my planujemy uczcić wspomniane wydarzenia podczas naszych regat, wypływając na Bałtyk w imię wolności! 

 

Wolność i solidarność to cechy, które przecież nam – żeglarzom na morzu – przyświecają za każdym razem, gdy wychodzimy z portu! Nie byłoby to łatwe bez wolności, jaką mamy, a bez solidarności na morzu wśród marynarzy i żeglarzy, żeglarstwo nie wyglądałoby jak obecnie. Pamiętajcie o tym wychodząc w morze!

 

Jak mogliście zauważyć, kolejny raz naszymi partnerami są Warmia i Mazury, Województwo Pomorskie oraz Sopot. Jednakże warto przypomnieć, że to nie są tylko instytucje – za nimi stoją ludzie! Ludzie morza, którzy w praktyce znają dobrą żeglarską robotę, zasady gry fair play i żeglarski honor. Tylko tacy ludzie mogą prawdziwie docenić Wasz żeglarski trud.  

 

Warmia i Mazury to ogromne wsparcie organizacji regat, ale nie tylko! Dzięki współpracy z godnym zaufania samorządem oraz Senatorem Jerzym Wcisła, uroczyste zakończenie regat mogło odbywać się w eleganckim Hotelu Młyn. Mogliśmy podziękować Wam za Wasz regatowy trud w godnych warunkach, przyjemnych wnętrzach z klasą! (Dla przypomnienia – dwa lata temu uroczyste zakończenie regat odbyło się w Sopockiej Willi – Hotelu Maryla, na specjalne zaproszenie Prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego).

 
 

W tym roku, podobnie jak w poprzednich edycjach, regaty objęte są Honorowym Patronatem Marszałka Województwa Pomorskiego Mieczysława Struka! 

Współpraca z osobą tak przyjazną żeglarstwu morskiemu i rozumiejącą potrzeby żeglarzy, to dla nas czysta przyjemność, a ponadto ogromny zaszczyt i uhonorowanie naszych dotychczasowych działań i starań, a także Was – gdyby Was nie było, nie byłoby też nas! Także ten patronat, jest przede wszystkim dla Was i dzięki Wam!

 
 
 

Co więcej – podobnie jak w ubiegłych latach możemy liczyć na wsparcie ze strony Prezydenta Miasta Sopotu Jacka Karnowskiego (którego możecie spotkać także żeglującego chociażby po wodach Zatoki Gdańskiej np. na sopockim jachcie S/Y Alf). Sopocka Marina jest idealnym miejscem na uroczyste rozpoczęcie regat.

 

Jesteśmy prawdziwymi szczęściarzami! Mamy wspaniałych partnerów (którzy jeszcze nigdy nas nie zawiedli) – to po pierwsze. Po drugie – mamy Was! Jeszcze podczas żadnej edycji nas nie zawiedliście, zawsze możemy liczyć na Waszą pomoc, Waszą obecność, wspólną zabawę i żeglowanie. 

Drodzy Partnerzy, Patroni, Uczestnicy – DZIĘKUJEMY!

 
 
 

Maristo Cup – szybkie przebrasowanie, kierunek ten sam!

Czas na szybkie przebrasowanie – w tym roku ścigamy się i bawimy w regatach MARISTO CUP.

Ale to nie kolejne nowe regaty lecz kontynuacja starego dobrego SailBook Cup, który przyodziewa właśnie nowy, piękny i zasłużony garniturek :)

Wspólnie z Wami udało nam się stworzyć i rozwinąć te niezwykłe regaty, które wypracowały już sobie naprawdę renomowaną markę. Któż bowiem z grona miłośników bałtyckiej adrenaliny nie słyszał o tych innych niż wszystkie regatach dookoła Gotlandii? Regaty i Dzień Polski w Visby rozwijają się od 2011 roku, a my w tym czasie stworzyliśmy Maristo.pl –  sklep dla Was, w którym jako nasi wspaniali Klienci zaopatrujecie siebie i swoje „ukochane” w mniej lub bardziej niezbędne akcesoria w świetnych cenach. A tych produktów w naszym Maristo.pl mamy w ofercie już blisko 10000 tysięcy dzięki podpisanej niedawno umowie o współpracy z niemieckim, największym w Europie sklepem żeglarskim Compass.

Uprzedzając pytania, co z legendarnym 85 letnim srebrnym pucharem – dumą naszych regat i znakomitą nagrodą za niezwykły żeglarski trud 600 – milowej żeglugi, a także symbolem naszej żeglarskiej historii, na którym corocznie grawerowane sa nazwiska zwycięskich Kapitanów -zaręczamy, że wszystko zostaje po staremu ;)

Puchar ten sam, boje te same, polskie żeglarskie święto w Visby i trud długodystansowej żeglugi również te same ;) Jedynie dostawca nagród i Waszych rabatów ten sam :)

 

Wspólnie zapisujemy karty żeglarskiej historii, stojąc na straży dobrej żeglarskiej roboty gdzie głównym sędzią jest sam Król Bałtyk. Maristo Cup to cała historia i tradycja Sailbook Cup, którą z nowym partnerem postaramy się co roku jeszcze bardziej uatrakcyjniać.

 

Tak więc od dziś WITAMY NA POKŁADZIE MARISTO CUP!!!

A zarazem zapraszamy na przedregatowe zakupy w www.maristo.pl :)

Lista startowa regat SailBook Cup zamknięta!

Do startu regat pozostał niecały miesiąc, co oznacza ostatnie przygotowania zarówno dla Was jak i dla nas. Jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni Waszym zainteresowaniem regatami po rocznej przerwie, tym bardziej, że większość regat notuje spadki zainteresowania w granicach 50%. Tak się złożyło, że 'związkowi decydenci’ zapomnieli w ciągu roku o naszym stałym terminie i mamy konflikt z trzema regatami na Zatoce i Zalewie Wiślanym, przez co część naszych stałych zawodników wybrała walkę o tytuł najlepszego samotnika :)  

Jednak Wy nie zawiedliście i ruszycie z nami na kolejny podbój północy! Możemy tylko podziękować i tym bardziej przyłożyć się do należytej obsługi naszych zawodników ;)

 

Listę startową zamknęliśmy z 24,5  zgłoszonymi jednostkami, w tym najmniejszym jachtem regat żeglującym pod rosyjską banderą! Pełną listę zgłoszonych jachtów możecie zobaczyć na stronie: https://sailbookcup.pl/pl/zgloszenia/ , a krótkie opisy załóg i jednostek (pół żartem, pół serio i z przymrużeniem oka ;) ) znajdziecie na Facebooku i Instagramie .

 

O srebrny kubek, czyli Przechodni Puchar SailBook Cup, będą walczyć w tym roku załogi z grupy KWR. Wśród 6 zgłoszonych w tej grupie jednostek znajdują się nie lada przeciwnicy – Apollo Sails 2 Easy (dwukrotni zwycięzcy SailBook Cup), Litwinka, Quick Linever….

W grupie ORC o zwycięstwo walczyć będą 4 załogi. Wyzwanie nie łatwe, więc motywacja do walki na pewno nie odpuści! Barakam, Dexxter, Konsal, czy Xela staną na szczycie podium? 

Najbardziej liczną grupą jachtów w tym roku jest OPEN, do której zgłosiło się aż 15 jednostek! W związku z bardzo dużą rozbieżnością lini wodnej są plany aby grupę Open podzielić na dwie podgrupy.

Zapowiada się zacięta walka o każdą minutę i każdą milę! Gotowanie, pranie, zmywanie i inne tego typu atrakcje trzeba będzie chyba zostawić na „później”. ;) 

Jakie karty rozda Bałtyk w tym roku dla SailBook Cup-owych wojowników? Będzie łaskawy, czy wręcz przeciwnie? Jedno jest pewne – w tych regatach każdy ma szansę powalczyć o swoje zwycięstwo!

UKOŃCZYĆ SAILBOOK CUP ZNACZY WYGRAĆ SAILBOOK CUP!

14 czerwca 2019 zamykamy listę startową SailBook Cup 2019!

Drodzy Kapitanowie, dzielni żeglarze!

Listę startową do tegorocznej edycji regat SailBook Cup zamykamy już w najbliższy piątek (14 czerwca), więc czasu zostało niewiele. 

Wszyscy, którzy dopełnili formalności potrzebnych do zgłoszenia, mogą spokojnie przygotowywać swój jacht i załogi do bałtyckiego wyzwania.

Aby wziąć udział w SailBook Cup wystarczy wypełnić formularz zgłoszeniowy (https://regaty.sailbook.pl/pl/zgloszenia/) oraz wpłacić wpisowe (https://regaty.sailbook.pl/wp-content/uploads/2019/02/zawiadomienie-2019-1.pdf).

Przypominamy o tym z tego względu, że dla jednostek, które nie zdążą zgłosić się w terminie nie zapewniamy pakietu startowego oraz trackera satelitarnego. 

 

To jak – widzimy się w lipcu?

Zapraszamy! :)

 
 

Po raz ósmy na szlaku, czyli SailBook Cup 2019

 

Pierwsze oznaki wiosny dookoła, a więc najwyższy czas na zaplanowanie sezonu 2019.

Zapraszamy na ósmą edycję SailBook Cup, czyli ponad 600Nm wspólnej żeglugi, oczywiście wyłącznie w doborowym towarzystwie!

Na pokładzie SBC kilka nowości, w tym wielki ukłon skierowany w stronę przyszłych „Wilków Morskich”. W ramach obniżania średniej wieku na uroczystych rozpoczęciach i zakończeniach regat, zwalniamy z wpisowego wszystkich członów załogi do lat 12! Mocne, co nie?! :)

 

 

Przeliczniki – ankieta na fanpage Regat wykazała słuszny kierunek, jednak nie wszyskich ścigantów przekonała nasza propozycja. W związku z tym wycofujemy się z propozycji uwolnienia KWR. Jeszcze nie teraz, ale ciągle jesteśmy coraz bliżej prawdy… ;)

Kolejny ukłon kierujemy w stronę załóg wspierających się czarterowymi jednostkami. Dla Was przesuwamy start z soboty na niedzielę, tak abyście mieli szansę zaliczyć porządny trening kondycyjny i ewentualnie coś tam pogrzebać przy swoim tymczasowym rumaku.

Sobotni trening kondycyjny – stali bywalcy wiedzą z czym trzeba się zmierzyć – rozpocznie nasze żeglarskie święto. Tu już nie ma żartów – wyłącznie ciężka żeglarska robota, a w tym roku być może będzie znowu okazja do posłuchania jedynej w swoim rodzaju, psychodelicznej gitarowej zemsty naszego dyrektora Krystiana :) 

Na półmetku w Visby tradycyjny Dzień Polski, za którym Szwedzi już bardzo się stęsknili, więc nie możemy ich zawieść. Po raz kolejny rozbawimy całą wyspę, z betonowymi baranami włącznie. Tradycja zobowiązuje! 

 

Mało? No to jedziemy dalej!

Zapraszamy amatorów samotnej żeglugi, chętnych do spróbowania swych sił w Bitwie o Gotland. SBC jest doskonałą okazją do sprawdzenia się na tej trasie jeszcze w warunkach letnich. Zapewniamy, że pokonanie trasy pod czujnym okiem jachtów załogowych daje mnóstwo doświadczenia, które z pewnością zaowocuje, kiedy na poważnie już wypłyniecie we wrześniu walczyć w Bitwie! Jeśli w SBC zbierze się grupka minimum pięciu jednostek samotników, stworzymy dla Was odrębną grupę klasyfikacyjną.

 

We wrześniu pojedynek gladiatorów Bałtyku, czyli ósma już Bitwa o Gotland – zapisy też już otarte, a pierwsi Śmiałkowie zajmują miejsca z przodu listy startowej. Natomiast na koniec sezonu czas na gwóźdź programu. Po raz pierwszy – dzięki naszemu partnerowi – wspólne zakończenie SailBook Cup i Bitwy o Gotland w jesienną sobotę, tradycyjnie w elbląskim hotelu Młyn! Zapowiada się żeglarskie party stulecia :)

 

Czym by tu jeszcze zachęcić niezdecydowanych …..?  

Tak więc po siedmiu ukończonych edycjach SBC czuję się na siłach wrzucić już dziś mały routing pogodowy ;)

Niedziela, 14lipca, godzina 12.00 – słonecznie, nikłe podmuchy wiatru z kierunków północo-zachodnich. W ślimaczym tempie mijamy kolejne boje, pnąc się w górę pod Hel. Tam znaczny wzrost siły wiatru (do 15-17w) i w tym tempie do samej Gotlandii.

Mijając w poniedziałek Horburg zacznie się szukanie wiatru, niestety, szybką żeglugę będziemy mieli już za sobą. Kolejne mozolne wspinanie się na oparach wiatru do samego Visby, a grzecznie omijając boje zakończymy pierwszy etap w okolicach wtorkowego popołudnia… CDN ;)

 

Nad naszym bezpieczeństwem czuwa KONSAL.pl, a jachty zaopatruje wyłącznie MARISTO.pl (już niedługo w zupełnie nowej odsłonie z super ofertą…)

Instrukcję żeglugi oraz zawiadomienie znajdziecie tutaj: sailbookcup.pl/pl/dokumenty/ 

 

BĘDZIE SIĘ DZIAŁO! NIE MOŻE WAS Z NAMI ZABRAKNĄĆ!

 

Komandos Regat – Jacek Zieliński 

Derektor Iwentu – Krystian Szypka